sobota, 1 grudnia 2018

Kalendarz adwentowy



Dobry wieczór:)
Na dzień przed rozpoczęciem adwentu, w ostatniej chwili, przybywam z postem na temat kalendarza adwentowego. Może którejś z Was przyda się mój pomysł na przygotowanie go w ostatniej chwili:)
Nie wiem jak to się stało, ale mając trójkę dzieci, nigdy nie przygotowywałam kalendarza adwentowego dla nich...
W tym roku postanowiłam, że zawiśnie:)
Nie chciałam wydawać pieniędzy na żadne gotowce, które może i ładniejsze, ale jakieś takie malutkie te kieszonki, a mój musiał pomieścić w sumie 72 drobiazgi (24 dni x 3 dzieci...).
Zrobiłam go minimalnym kosztem dosłownie - wykorzystałam m.in. papierowe torebki śniadaniowe (kosz. paczki ok. 5 zł), naklejki-cyferki (koszt 1 arkusza ok. 2 zł), sznurek, tasiemka (koszt ok. 4 zł), naklejki (ok. 5 zł/arkusz). Plus oczywiście koszt drobiazgów - drobne słodycze, ale też np. mininotesy, bańki, kartki świąteczne, a dla Weroniki minikosmetyki, kolczyki.


Zawiązane woreczki powiesiłam na kuchennym relingu nad stołem. Chciałam, żeby wisiał w jakimś miejscu, gdzie można go wyeksponować, ale też gdzie nie będzie przeszkadzał. I tadam - jest, mój pierwszy w życiu kalendarz adwentowy:)


Do każdego woreczka włożyłam też wydrukowaną karteczkę z zadaniami. 
Zadania "dopasowałam" do naszej rodziny i do tego, że mam trójkę dzieci, a nie jedno, tak, żeby ten czas adwentu wykorzystali na robienie różnych rzeczy wspólnie.
Nasze zadanie, to m.in.:
Napiszcie list do Świętego Mikołaja
Zadzwońcie do babć i dziadka
Udekorujcie świątecznie swój pokój
Wyślijcie kartki świąteczne
Dzień rodzinnego oglądania świątecznych filmów
Przygotujcie śniadanie dla rodziców
Zróbcie razem jak najdłuższy łańcuch na choinkę
Nagrajcie rodzinny filmik pt. przygotowania do świąt
Nauczcie się życzyć wesołych świąt w 3 językach
Zróbcie porządek w swoich zabawkach
Kupcie i ubierzcie choinkę

Myślę, że większość zadań im się spodoba i będzie przy tym dużo śmiechu i zabawy, ale też na pewno oczekiwania na rozpakowanie każdego woreczka:) Chyba już każdy woreczek został zbadany przez Dominika, który ciągle sie mnie pyta, co w nich jest:)











Chciałam się z Wami jeszcze podzielić kilkoma fajnymi i niedrogimi zakupami świątecznymi.
Np. w HM Home wypatrzyłam taką piękną ściereczkę świąteczną, chyba pobiegnę po jeszcze jedną, bo bardzo mi się podoba:)
Cena - 14,99 zł


Niezawdone jak zawsze jest Pepco, uważam, że ceny mają b. dobre i wzornictwo większości artykułów bardzo ok. Lubię też to, że często wymieniany jest asortyment i niemal zawsze można coś wypatrzeć ciekawego.
U nas w tym roku będą święta z kroplą czerwieni, podobnie zresztą jak w ubiegłym roku.
Takie bombki z Pepco np. 6 sztuk - 14,90 zł, 3 sztuki-7,90 zł.
Tanie, a piękne są:)



I jeszcze trochę droższy zakup, ale wart swojej ceny - kurtyna świetlna z Tchibo. Ma 8 sznurów z lamkami o długości 110 cm, które przyczepia się do szyby okiennej na przyssawki. Boska jest:)
Cena regularna-99,99 zł, ale trafiłam na -30%.




Odmeldowuję się Drogie Panie, miłej niedzieli!

Pozdrawiam ciepło!

czwartek, 22 listopada 2018

Trochę blasku i pomysł na najprostszą dekorację świąteczną



Witam Was serdecznie!
Chyba dzisiejszy post rozpocznie sezon świąteczny :)
Wiem, że to jeszcze miesiąc, ale listopadowe ciemności powodują, że powyciągałam już i porozwieszałam światełka i lampki. Wychodząc z domu przed 7.00 i wracając ok. 16.30 widzę swój dom w dziennym świetle jedynie w weekendy...
Męczy mnie to strasznie, bardzo brakuje mi dziennego światła i słońca, zdecydowanie północne rejony nie byłyby dla mnie...

Powoli też, bardzo powolutku, wprowadzam grudniowo-świąteczne akcenty.
Na wielu profilach widziałam już, że nie tylko ja wystartowałam z takimi dekoracjami:)
Dla mnie od wielu lat najlepszą - prostą, tanią i efektowną dekoracją jest zwykły cyprysik Goldcrest, który w ładnej doniczce i z delikatnymi światełkami wygląda idealnie:)



Koszt takiej dekoracji jest naprawdę niewielki:
cyprysik (Biedronka) - 7,99 zł
światełka (Pepco) - 5,99 zł
doniczka (Castorama) - 19,90 zł, ale może być oczywiście taka, którą już mamy, ja dokupiłam srebrną, bo takiej jeszcze nie miałam





Drugiego cyprysika posadziłam do białej ceramicznej donicy i  ustawiłam na parapecie.
Świece i lampki dobrze ze sobą współgrają





Lampki, takie na baterie, powiesiłam też na lustrze, fajnie odbijają światło, lustro powoduje, że świecących kulek jest optycznie 2 razy więcej:)




W Pepco wypatrzyłam też ostatnio 2 nowe poszewki w dobrej cenie, delikatne, pastelowe, dodające blasku.
Jesień i zima, to jedyny czas, kiedy w naszym oknie salonowym można zobaczyć firanki...:)
Liście opadły, a gołe gałęzie i blok naprzeciwko, to słaba dekoracja, dlatego zdecydowałam się zawiesić coś w oknie. Ikowskie firany dodają zdecydowanie przytulności, do tego lampa, fotel i miękki pled...mhmhmh...:)
Trafiłam też na białą gwiazdę betlejemską i postanowiłam ją zakupić, bo bliżej świąt ciężko trafić na takie.

Pozdrawiam Was ciepło! 
I oby do grudnia:)







wtorek, 23 października 2018

Koce, pledy i świecznik z pnia



Witam Was ciepło!
W weekend postanowiłam odświeżyć nasze zasoby kocowo-pledowe:) Z zakamarków szaf i koszy powyciągałam wszystkie koce, pledy i narzuty, czyli jesienne (i nie tylko) otulacze.
Doliczyłam się ponad 10 sztuk:) Wszystkie właściwie na bieżąco użytkujemy, nie tylko do przykrywania się, ale też np. do codziennego okrycia białej sofy. Jasny koc z siedziska o wiele łatwiej wyprać, niż cały pokrowiec narożnika.
Koce i pledy lubią też moje dzieci, zawijając się w kocowy naleśnik, jak tylko robi się chłodniej:)
Na co dzień koce przechowuję w dużym plecionym koszu przy sofie, który wypatrzyłam kiedyś w TK Maxie i takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze. Koce są pod ręką, ale nie przeszkadzają i nie sprawiają wrażenia bałaganu, łatwe je zwinąć i wrzucić do koszyka.

Bardzo lubię szczególnie te gwiazdkowe pledy, kupione kilka sezonów temu, chociaż wzór typowo zimowy i świąteczny, to używam ich cały rok.  Szary koc w białe gwiazdki sprawdza się też bardzo dobrze, jako narzuta na łóżku Weroniki.





W ciągu tygodnia trudno złapać chwilę ne celebrowanie drobnych przyjemności - świece, kawa w ulubionej filiżance, czy gazeta... Ale czasami w weekend to się udaje :)
Widzicie ten drewniany świecznik zrobiony z kawałka małego pnia?:)
To w całości projekt i wykonanie mojego teścia Kazimierza:) Po drewnianych stolikach z palet, drewnianej ławce i działkowej werandzie, to kolejna praca w jego wykonaniu:)
No wiem, wiem, fajnego mam tego teścia...;) Teściową również ;)













No i na koniec król:)
Cocker spaniele, to chyba najpiękniejsza i najbardziej fotogeniczna rasa psów:) Ale też bardzo wymagająca, jeśli chodzi o pielęgnację.
Niestety nasz już tak pięknie nie wygląda, bo po niedzielnym spacerze nad Wisłą wrócił chyba z setką rzepów powbijanych w sierść i nie obeszło się bez nożyczek i oczywiście długiej kąpieli.




Spokojnego, miłego tygodnia Dziewczyny, 
Pozdrawiam Was serdecznie!