środa, 14 sierpnia 2013

Blogowe spotkania i świąteczne zapasy


Witam Was serdecznie, my dalej nad Bałtykiem, tylko pogoda z dnia na dzień coraz gorsza. Od kilku dni wieje niemiłosiernie i pada osiem razy na dzień...Ale wtedy podobno więcej jodu w powietrzu, więc nie narzekam.
Ostatnie dni minęły mi na intensywnych spotkaniach towarzyskich z przyjaciółkami z dzieciństwa, byłymi sąsiadkami, kuzynkami...oraz z innymi blogerkami:) 
Takie spotkania po latach z dziewczynami, które znam właściwie od dziecka, z którymi bawiłyśmy się lalkami na blokowych korytarzach i podwórkach, czy skakałyśmy w gumę, to przemiły czas wspomnień, pogaduch, ploteczek:) Każda z nas ma dzieci, mieszka w innym mieście, ba nawet kraju. Serdeczne uściski dla Was Dziewczyny:)

Spotkałyśmy się też z Gosią z bloga Skorupa Marzeń, który zapewne zna wiele z Was. Miałam przyjemność poznać też Gosi męża i jej prześliczną córeczkę Zosię, która zachwyca nas na blogu Gosi. I muszę powiedzieć, że panna Zosia na żywo jeszcze bardziej śliczna i przeurocza. Ponieważ jest w wieku Dominika, przypadli sobie od razu do gustu z moim najmłodszym synem:)






A we wtorek spotkałam się z blogową siostrą Entomką z bloga Portki na szelkach. Entomka-Ania wypoczywa również w Kołobrzegu, umówiłyśmy się z samego rana na naszym kołobrzeskim rynku i muszę powiedzieć, ze Anka przyniosła mi szczęście bo dawno się tak  nie obkupiłam:) Ale o tym w następnym poście, jak obfotografuję zdobycze. Oczywiście tak jak przypuszczałam, zarówno Gosia jak i Ania okazały się ciepłymi fajnymi osobami, z którymi mam wrażenie, rozumiałam się wpół słowa - Dziewczyny Wam również dziękuję za te spotkania i serdecznie Was pozdrawiam:)

*****
 Korzystając z wyprzedaży artykułów świątecznych w mojej ulubionej chińskiej hurtowni, zaopatrzyłam się w akcesoria i dodatki na najbliższe Boże Narodzenie:) Nie mogłam nie kupić tych drobiazgów za kilka złotych...








Lampion co prawda ze świątecznym napisem, ale co tam... Spodobał mi się motyw gwiazdy i ten biało-granatowy sznurek, który sprawia, że w sumie lampion jest bardziej wakacyjny niż świąteczny

 


Udało mi się nawet kupić kolczyki z podobnym motywem:)



A z moją córką nosimy ostatnio podobne fryzury;)



A poza tym, to leniuchujemy, nigdzie się nie spieszymy, bawimy się...
np. w sklep z muszelkami


Mikołaj z zacięciem układa lego friends, co cieszy mnie bardzo, bo ćwiczy palce przed nauką pisania



:)


Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam do zapisywania się na candy pod poprzednim postem.

22 komentarze:

  1. Achhh jak fajnie,nasz Bałtyk nawet kiedy leje jest piękny!
    A zakupy cudne,szczególnie urzekł mnie ten lampion,u mnie w tzw.Chińczyku nie ma takich rzeczy :(
    Pozdrawiam cieplutko!
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zycze wam duzo sloneczka i aby ten urlopik byl w pelni wykorzystany, a zakupki ekstra, zazdroszcze wam takiej hurtowni, a nie mozna czasem przez neta od nich kupywac??? :) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Święta prawda, że jodu więcej, więc wdychaj na całego. U nas od jutra znaczna poprawa pogody, więc może i do Kołobrzegu dotrze :)
    No i super rzeczy upolowałaś. Co prawda z tą Gwiazdą w sierpniu to trochę przesada, ale trzeba korzystać jak dają ;)
    Pozdrawiam - Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gwiazdką oczywiście miało być. Bo przecież zwykłej gwieździe nic nie przeszkadza latem ;)

      Usuń
  4. Proszę podaj adres sklepów ze starociami w Kołobrzegu w których lubisz kupować oraz adres tej hurtowni :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Klimat wczasów i morza niesłychanie CI służy. Ślicznie wyglądasz;) Mówisz, że już trzeba dekoracje na Boże Narodzenie zbierać:) O dobry powód na zakupy;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Asiu, tak jak przypuszczalam, rozbawilam wszystkich domowników jak po naszych wspólnych zakupach pojawilam się z kolyską dla lalek :)
    Ja mam już jednak dla niej swoją wizję :)

    Cieszę się,że udało nam się spotkać :)
    a jutro przed powrotem na południe dziemy jeszcze z Gosia i Zosia na deszczowy spacer ....
    Mam nadzieję,że następnym razem spotkamy się jakoś we trzy ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to bardzo dobry pomysł, też mi taki przeszedł przez myśl, jeśli okoliczności będą bardziej sprzyjające to za rok może jakiś wspólny grill ;)
      Asiu ten lampion też mnie kusił, ale się opamiętałam, za to nie oparłam się świątecznym tasiemkom, które się pojawiły w Mirpolu ;)

      Usuń
  7. zakupy jak zwykle udane, Asiu :) Ty to umiesz upolować okazje!super wyglądacie na fotkach:) korzystajcie z pogody i wakacji, bo niedługo lato będzie tylko wspomnieniem :( buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdobycze przecudne ! No i ten lampion... świetny !!! :)
    Dobrego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale Wam dziewczyny zazdroszczę. Na pewno świetnie się bawiłyście. A zakupy ... jak zwykle udane. Joasiu, zawsze coś ciekawego przywozisz z Kołobrzegu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Spotkania po latach to jest to. Ja ostatnio po czternastu latach spotkałam się z kolegami z klasy. Były wspomnienia, śmiechy i obietnica kolejnych spotkań.
    Córeczka patrząc na wspólne zdjęcie to Twój mały klonik :)
    Pozdrawiam, wypoczywajcie i cieszcie się wspólnie spędzonym czasem.

    OdpowiedzUsuń
  11. takie spotkania muszą być świetne:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie spotkania są fantastyczne :)
    Zdobycze BN cudne :) muszę odwiedzić moj sklep z chinszczyzną :p

    OdpowiedzUsuń
  13. Super tak spotkać się po latach :) udane zdobycze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Joasiu,świetne takie spotkania po latach i z blogowymi koleżankami. Zdjęcia dzieciaczków trzymających się za rece-boskie!!!!
    I te cuda ,które upolowalas! Przydadza Ci się przed świetami...
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Joanno za Twoim poprzedni wpisem, we wtorek wybrałam się z tatą na rynek. Tata zawsze jeździł tam po spożywkę, jak go zaciągnęłam na tyły był w szoku jaki tłum szpera po kartonach ze starociami :) Zresztą ja też. Dzięki za natchnienie tym rynkiem, bo wyszperałam kilka drobiazgów dla siebie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale fajne spotkaniowo-zakupowe wakacje!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem dlaczego ale w okresie letnim lubię patrzeć na Bożonarodzeniowe ozdoby:):) Konik na biegunach jest słodki:) Co do spotkania to fajnie jest tak zobaczyć się po latach...Niedawno miałam podobne spotkanko i bardzo miło je wspominam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. wow jaki długaśny post! sliczne te aranżacje z buteleczkami:))) robią wrażenie! no i to spotkanie... uwielbiam takie blogowe znajomości:) takie spotkania na żywo przynoszą wiele wiele radości:)
    buziaki dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  19. dom z pomyslem na Facebooku :morskie inspiracje,polecam)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pani Asiu, widać, ze jest Pani cudowną, ciepłą mamą... dzieciaki sliczne i widać, że szczęśliwe... Tylko pogratulować wspaniałej rodzinki i udanych wakacji. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń